Wesele Dagmary i Rafała na tarasie Zamku Ujazdowskiego

Autor: Joanna Bednarczyk – Ślubna Pracownia Warszawa

Z Dagmarą pierwszy raz spotkałyśmy się na ślubie jej brata (zobaczcie ślub Magdy i Michała). Wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że za 10 miesięcy stanie wraz ze swoim życiowym partnerem na ślubnym kobiercu. Jednak ku naszemu miłemu zaskoczeniu w połowie grudnia odebrałyśmy telefon od Dagmary i umówiłyśmy się na I spotkanie.

Dagmarze i Rafałowi zależało na niestandardowym, ciekawym miejscu. Ograniczała nas liczba osób. Młodzi planowali zaprosić około 150 gości. Ciekawych lokali, świadczących usługi na najwyższym poziomie jak na lekarstwo. Na szczęście poszukiwania nie były mozolne i długie. Już po pierwszej „partii” naszych propozycji Dagmara i Rafał zdecydowali się na Qchnię Artystyczną Marty Gessler.

Qchnia Artystyczna znajduje się w Zamku Ujazdowskim, górującym nad warszawską Agrykolą. Oczywiście sama restauracja nie mogła pomieścić planowanej liczby gości. Jej urokliwe położenie wśród parkowych drzew i fenomenalny widok, sprawiły, że ulegliśmy namowom menagerów i zdecydowaliśmy się zorganizować przyjęcie na tarasie pod transparentnym namiotem. To był strzał w 10-tkę.

Państwo Młodzi do ostatniego dnia mieli obawy, czy przestrzeń, przezroczysty namiot, dekoracje, spełnią ich marzenia. W dniu wesela teren został przez nas misternie zaaranżowany, każde drzewo podświetlone, ścieżki i taras wypunktowane lampionami. Całości dopełniała podświetlona fasada Zamku. Zachwyt Dagmary i Rafała, ich rodzin i znajomych był najlepszym prezentem, jaki mogłyśmy dostać za nasze wysiłki. 🙂

Dekoracjami wewnątrz namiotu, na stołach i bufetach zajęła się osobiście Marta Gessler i jej Warsztat Woni. Motywem przewodnim były czerwone czereśnie (o inspiracjach owocowymi dekoracjami po pierwszym spotkaniu w Warsztacie Woni pisałam tutaj). Słodko przewiązane białymi kokardkami zawisły na lampionach, świecznikach i przy paterach z bukietami. Jako mini souveniry czekały też na gości przy ich winietkach.

Wieczorem, kiedy rozbłysły świece, dekoracje nabrały, nowego magicznego charakteru. Całość aranżacji dopełniona kolorowym światłem padającym na fasadę zamku i drzewa, wyglądała niezwykle romantycznie.

Wesele zaczęło się dość późno, ale za to z pompą. Uroczysta kolacja skończyła się dopiero o 22. Na deser zaserwowaliśmy gościom piękny pokaz fajerwerków. Poniekąd jeden z gości, nieświadom, że była to atrakcja przygotowana przez nas, gratulował Nowożeńcom szczęścia, że akurat miasto w dniu ich wesela zrobiło na Agrykoli tak fenomenalny pokaz sztucznych ogni ;).

Po fajerwerkach zaczęła się taneczna część imprezy, prowadzona przez świetny zespół coverowy na zmianę z dj’em. Tańce odbywały się z Sali Widokowej restauracji, bezpośrednio wychodzącej na taras, którą dodatkowo oświetliliśmy listwami ledowymi i ruchomymi głowami.

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on whatsapp
WhatsApp

4 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *