Autor: Ania Pietruszka – Ślubna Pracownia Trójmiasto
Ania, przyszła Panna Młoda mieszkająca na stałe w Anglii skontaktowała się z nami w październiku 2010r. Marzyła o ślubie w plenerze, najlepiej w ogrodzie Hotelu Grand w Sopocie. Niestety tego marzenia nie mogłam spełnić, z banalnego wydawałoby się powodu – prezydent Sopotu nie wyraża zgody na śluby w plenerze. W związku z tym Ania brała pod uwagę zorganizowanie swojego ślub i wesele we Włoszech.
Zaproponowałam, że mogę zorganizować wyjątkowy ślub na dachu gdańskiego Hiltona. Znajduje się tam piękny taras z widokiem na całą gdańską Starówkę. Moja propozycja znalazła uznanie w oczach Ani i jej narzeczonego.
Podpisaliśmy umowę na początku grudnia. Towarzyszyli nam rodzice Ani. Bardzo wzruszyłam się, gdy mama Ani powiedziała do mnie, że jestem najpiękniejszym prezentem gwiazdkowym jaki dostała od córki. Bardzo obawiała się, że organizacja wesela spocznie na Jej barkach i że nie da sobie z tym rady. Zatrudnienie mnie zdjęło wszystkie te obawy z jej barków.
Pana Młodego Jonathana poznałam dopiero w maju gdy Młodzi przyjechali na kilka dni żeby załatwić sprawy urzędowe w USC. Przez cały okres organizacji niemalże wszystkie sprawy załatwialiśmy jedynie drogą mailową.
Nie zliczę ile godzin poświęciłam na organizację tego ślubu i wesela. Narzeczony Ani okazał się osobą bardzo wymagającą. Olbrzymia ilość ustaleń z hotelem, częste zmiany decyzji przez Młodych, a jednak mimo tych trudów wszystko wypadło wspaniale. Goście nie szczędzili nam słów uznania zaś mama Pana Młodego osobiście podziękowała nam za zorganizowanie tak wyjątkowego ślubu i wesela, które na długo pozostaną w ich pamięci jako chwile wspaniałej zabawy.
Bezpośrednio po weselu, które trwało dwa dni, tzn. pierwszego dnia wesele zaś drugiego trwające cały dzień poprawiny, Para Młoda wyjechała w podróż poślubną. Natomiast ja na swojej skrzynce znalazłam maila o następującej treści „Pani Aniu dziękuje bardzo za wspólną współpracę, nawet pogodę mi pani wyczarowała 🙂
Zaś po ich powrocie z podróży otrzymałam list referencyjny:
„Pani Ania Pietruszka jest konsultantką ślubną z niesamowitym doświadczeniem w organizacji ślubów w plenerze. Dzięki niej nasz ślub i wesele było dla nas, naszych rodziców oraz świadków prawie, że bezstresowe. Ania jest osobą sumienną, wyrozumiała, cierpliwą, mającą dar negocjatorski. Pomogła nam wybrać lokalizację, załatwić formalności w urzędzie związane z uzyskaniem pozwolenia na zawarcie związku małżeńskiego w miejscu innym niż Urząd Stanu Cywilnego. Doradziła w wyborze anglojęzycznego DJ-a, fotografów z dużym doświadczeniem, florystyki z niecodziennymi pomysłami, fryzjera, który mimo napiętego grafiku przyjechał do hotelu oraz profesjonalnej makijażystki. Negocjowała w moim imieniu również z kierownikiem hotelu oraz szefem kuchni. Dopilnowała, że wystrój sali, jedzenie, obsługa były na bardzo wysokim poziomie. Załatwiła wszystkie bieżące sprawy. Na prośby i zapytania odpisywała niezwłocznie. Zajęła się również doradztwem w wyborze zaproszeń, przesyłką szampanów, zamówieniem gołębi, czekoladowej fontanny oraz transportem dla gości.
Dziękuję za organizację i koordynację naszego wesela, które odbyło się 6 sierpnia 2011r w hotelu Hilton w Gdańsku.
Anna Lamb i Jonathan Lamb”
Jedna odpowiedź
Ode mnie też gratulacje. Piękny ślub wam wyszedł:)