Tę opcję można wybrać w wyniku maksymalnych oszczędności. Ale też celowo, jako pochwałę prostoty. Odejście od typowej bogatej florystyki weselnej. Jako powrót to romantycznych skojarzeń polnego bukietu.
Coraz więcej par decyduje się na takie dekoracje. Delikatne rumianki, konwalie, maki czy chabry, przewiązane wstążką albo sznurkiem, włożone do szklanki, słoika lub puszki, to propozycja dla tych, którym zależy na maksymalnej naturalności i braku przepychu. Pamiętajmy tylko, że takich dekoracji nie możemy zestawić z bogato zdobionymi wnętrzami. Śmiesznie będzie też wyglądać wiązanka z rumianków do „bezowatej” sukienki, lepiej zdecydujmy się na sukienkę w stylu Zosi z „Pana Tadeusza”.
Nie ma co więcej pisać, sami oceńcie, czy ten styl do Was pasuje:
5 Responses
Każdy florysta o odpowiedniej porze roku takich dekoracji się podejmie. Polne kwiaty po prostu trzeba zerwać z łąki, nie hoduje się ich profesjonalnie. Poza sezonem można co najwyżej zrobić kompozycje stylizowane na polne ale z roślin hodowlanych. I to też raczej nie jest problem dla przeciętnego florysty.
Hej! Bardzo bardzo podobaja mi sie te dekoracje z kwiatow polnych! Czy wiecie moze kto zajmuje sie takimi dekoracjami „polnymi” w Polsce?
Jeśli zostną dobrze „przygotowane” to oczywiście wytrzymają. Na 100% w kompozycjach na stołach. A w przypadku bukietu ślubnego, trzeba byłoby je umieścić w mikrofonie z gąbką, żeby miały dostęp do wody. Inaczej faktycznie może być ciężko.
Mi też marzą się polne kwiaty na weselu 🙂
Trochę taka stylistyka ludowo-rustykalna.
Tylko jak to jest z trwałością takich kwiatów? Wytrzymają zarówno w bukiecie, jak i w dekoracji?
uwielbiam polne kwiaty, zwlaszcza chabry i marzy mi sie bukiet slubny z ich zawartoscia. 🙂 nie zdawalam sobie sprawy z tego, ze zaczyna byc to „modny trend” :-)))