Autor: Renata Mazurek – Ślubna Pracownia Dolny Śląsk
Wesele Pauliny i Patryka to wesele pełne wyzwań, nie lada przygoda…nie tylko dla Pary Młodej i gości, ale również konsultanta ślubnego;) Zobaczcie sami!
W dzień ślubu i wesela startujemy we wczesnych godzinach rannych, jedziemy trzema samochodami wypełnionymi dekoracjami. Do udekorowania mamy kościół, salę weselną i jej otoczenie. Dużo pracy czeka nasze dekoratorki i mają nie lada wyzwanie, aby zdążyć ze wszystkim na godzinę 15.00. Ale oczywiście wszystko udaje się znakomicie!!!
Po wzruszającym ślubie, który odbył się w kościele oddalonym kilkanaście kilometrów od sali weselnej wyruszamy w dalszą drogę.
Trasa prowadzi głównie drogą krajową, z której musimy w pewnym momencie zjechać… Na kilka kilometrów przed salą, w szczerym polu, orszak weselny zostaje nagle zatrzymany!!!
Zapewne zastanawiacie się cóż takiego się stało – otóż okazało się, że wjechaliśmy na obszar, gdzie odbywały się manewry wojsk NATO. Nikt nas o tym wcześniej nie uprzedził.
No to mamy poważny problem. Co robić?
Szybka narada z Parą Młodą. Nigdzie nie widać nikogo z wojskowych wyższych rangą, z którymi można by ustalić co mamy zrobić w takiej sytuacji. Przecież musimy jakoś dotrzeć na wesele…
Powoli i ostrożnie ruszamy w dalszą drogę. Nagle gwizd, huk granatów, kłęby dymu….i naszym oczom ukazują się uzbrojeni żołnierze z wycelowanymi karabinami. Wyglądało to bardzo groźnie!
Możemy Was uspokoić, nie taki diabeł straszy jakby się mogło wydawać, ponieważ to jedynie sceneria (fakt bardzo nietypowa) zorganizowanej przez świadków bramy dla Nowożeńców.
Cała ta akcja była ściśle tajna! Tak bardzo tajna, że nawet konsultant nie był poinformowany o tych planach. Jak widzicie praca konsultanta bywa czasami bardzo stresująca:)
Po wspólnym wypiciu szampana z „żołnierzami” rozbawiona Para Młoda wraz z gośćmi dociera wreszcie na miejsce. Oczywiście i tu jest inaczej niż zwykle!
Przed tradycyjnym powitaniem przez Rodziców, salwy armatnie odpalone przez Pana Młodego oznajmiają całemu światu, że wesele czas zacząć:)
Przed pierwszym tańcem Parę Młodą czekało jeszcze nietypowe zadanie – dopingowani przez Gości zasadzili drzewo. Na pamiątkę tego wydarzenia oznaczyli je symbolicznymi obrączkami, spiętymi kłódką, do której klucz spoczął gdzieś w głębinach pobliskiego jeziora.
Po takich emocjach nie jeden gość weselny na pewno zadawał sobie pytanie – czym jeszcze zostanie zaskoczony na tym weselu;) Na pewno dekoracją!
Zarówno sala weselna, jak i otaczający ją teren zostały pięknie udekorowane przez florystyki i zgodnie z oczekiwaniami Pary Młodej na tym weselu królował róż i motyle.
Pierwszy taniec rozpoczął zabawę, która trwała do wczesnych godzin rannych. Ale nie tylko ta nocna zabawa była udziałem gości…
Wesele Pauli i Patryka, zgodnie z polską tradycyjną, trwało trzy dni i obfitowało w wiele atrakcji. To wesele będzie tematem rozmów, opowieści i anegdot jeszcze przez długi czas:)
ZapiszZapisz
5 Responses
Widać, że każdy detal jest przemyślany. Pięknie udekorowana sala. Na pewno Państwo młodzi, wesele będą wspominać jeszcze długo 🙂
Bardzo fajne zdjęcia, armata widzę jest to było wystrzałowo ! na prawdę fajna sprawa. Dużo kwiatów było.
wow naprawdę robi wrażenie, wesele pełne atrakcji 🙂
Dziękujemy<3
Widać, że realizacja wesela po okiem doradcy ślubnego:)
Gratulujemy wspaniałych zdjęć i wspomnień!