Autor: Zuza Kuczbajska – Ślubna Pracownia Warszawa
Międzynarodowe śluby zawsze są ciekawe i stanowią wyzwanie organizacyjne. Panią Ewę spotkaliśmy w zeszłym roku. Uczestniczyliśmy wtedy w Workshopie Weselnym, zorganizowanym w jednej z warszawskich restauracji. Warsztaty cieszyły się umiarkowanym zainteresowaniem. Tym bardziej miło nas zaskoczyła sytuacja, gdy kilka miesięcy później odezwała się do nas jedna zainteresowana osoba. Pani Ewa całkowicie przypadkowo znalazła się w tamtą sobotę w pobliżu restauracji. Planując ślub swojej córki, która na stałe przebywa we Francji, z ciekawości wstąpiła na workshop. Przeprowadziliśmy długą rozmowę, niestety potem kontakt się urwał. Kilka miesięcy później Pani Ewa znów pojawiła się w Polsce, tym razem przyjechali również Agata i Alain. Umówiliśmy się na spotkanie.
Nasi Klienci zaplanowali elegancki ślub w USC na Starym Mieście, wraz z bankietem dla wszystkich zaproszonych na ceremonię gości. Następnie grupa najbliższych przyjaciół i rodziny miała w ślubnym kordonie przejechać na miejsce wesela.
Pannie Młodej bardzo zależało na pokazaniu francuskim gościom tradycji i zwyczajów panujących na polskich weselach. Dlatego na miejsce uroczystości wybrała szlachecki dworek leżący pod Warszawą, otoczony dużym ogrodem. Wraz z dj’em zaproponowaliśmy kilka tradycyjnych zabaw oczepinowych. Aby Francuzi mogli dokładnie zapoznać się z naszymi zwyczajami, na weselu pojawiła się tłumaczka polsko-francuska, która tłumaczyła gościom znaczenie powitania chlebem i solą, okrzyków „gorzko, gorzko” i innych typowo polskich zachowań. Ponadto współprowadziła wesele wraz z dj’em, dbając aby francuscy goście czuli się w pełni komfortowo.
W dekoracjach przeważały tonacje pastelowe. Róże i fiolety świetnie współgrały z wystrojem dworku. Stoły zostały ukwiecone romantycznymi bukietami i świecznikami z kryształkami. Na zewnątrz dworku delikatnie ustroiliśmy ganek, na którym odbyło się powitanie Państwa Młodych oraz pamiątkowe zdjęcie wszystkich gości. Z tyłu, na tarasie, ustawiliśmy stoliki i lampiony dla palaczy.
Wnętrze dworku zostało dodatkowo zaaranżowane światłem. Kolorowymi ledami oświetliliśmy nie tylko parkiet, ale również salę konsumpcyjną. Ponadto w sali tanecznej dj zawiesił światło dyskotekowe, aby nadać strojnemu wnętrzu bardziej imprezowy charakter.
Na weselu nie zabrakło również atrakcji. Z kulinarnych przysmaków była fontanna czekoladowa. Ale hitem wesela, który na pewno na lata zostanie w pamięci gości były lampiony życzeń. Około godziny 22 dj poprosił gości, aby wzięli do ręki flamastry i długopisy, i na przygotowanych papierowych lampionach napisali życzenia dla Pary Młodej. Wszyscy od razu zabrali się do dzieła, aż ku naszemu zaskoczeniu, w którymś momencie utworzyła się kolejka :). Kiedy wszyscy goście opisali swoje lampiony wyszliśmy przed dworek.
Pierwszy raz na organizowanym przez nas weselu była taka atrakcja, więc mieliśmy trochę stresu. W końcu przyszedł czas na odpalenie latarni, czyli zabawę żywym ogniem. Na szczęście goście bardzo sprawnie i w pełni bezpiecznie podopalali lampiony. Ta atrakcja niezwykle zintegrowała gości. Wszyscy, po wypuszczeniu ostatnich dwóch lampionów w kształcie serca – symbolizujących miłość Nowożeńców, objęli się i przez kilkanaście minut obserwowali jak światełka powoli unoszą się, i znikają w bezkresach nocnego nieba.
Zdjęcia z tej uroczystości możecie również obejrzeć na naszej stronie.