Autor: Ania Pietruszka – Ślubna Pracownia Trójmiasto
Artykuł opublikowany na portalu PobieramySie.pl
Ślub – jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. W takim dniu chcemy mieć przy sobie nie tylko ludzi, którzy są nam bliscy ale również to, co stanowi nieodłączny element naszego życia, co jest naszym hobby i zamiłowaniem.
Wiele spraw organizacyjnych, trud podejmowanych decyzji, zatrudnianie wykonawców, wszystko powoli zaczyna się układać w całość ale coś jednak niepokoi, czegoś brakuje. Wszystko zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach ale nadal nie jesteście zupełnie przekonani czy ta układanka tak całkiem pasuje do Was.
Nie widzicie siebie w eleganckiej limuzynie, samochodzie retro czy nawet najnowszym modelu Porsche, które wybraliście, może pod wpływem rodziny a może dlatego, że tak wypada aby Młoda Para jechała do ślubu samochodem?
Tak, to jest właśnie to.
Chcecie inaczej, po swojemu, tak jak kochacie. Chcecie pojechać do ślubu na waszych dwóch kółkach. Podjęcie tej decyzji przynosi ulgę. Teraz jesteście na swoim miejscu.
Tego typu dylematy pojawiają się u miłośników rowerów i motorów. Coraz częściej Pary Młode zaczynają przełamywać narzucone kanony i wkomponowują swoje zamiłowanie do tego, jakże ważnego dla nich dnia.
Zdecydowanie gorzej mają pary, których zamiłowaniem jest np. nurkowanie, wspinaczka czy lotniarstwo, w tym względzie raczej nie mają szans w najbliższym czasie aby zrealizować swoje marzenie.
Wróćmy jednak do przysłowiowych dwóch kółek. Zwolenników tego typu transportu nic nie ogranicza, poza koniecznością przełamania tradycji i przekonania rodziny, jak bardzo zależy im na realizacji swojego pomysłu. Oczywiście trzeba dostosować swój strój do środka transportu, tak więc panie zapomnijcie o sukni w stylu królewskim chyba, że dołączycie przyczepę, w której pojedzie długi tren i welon.
Jeżeli jednak mimo usilnych prób przekonania rodziny ugniecie się pod ich argumentami, czy też z innych przyczyn nie możecie zrealizować swojego planu aby osobiście dosiąść dwukołowej maszyny, zawsze możecie połączyć oba elementy układanki – Para Młoda jadąca odkrytym kabrioletem w orszaku na ryczących motorach. Gorzej jednak dla uczestników orszaku jeżeli muszą nadążyć za samochodem młodych na rowerach ale dla chcących nic trudnego. Pamiętajcie jednak aby w ferworze organizacji tego wyjątkowego przejazdu nie zapomnieć jednak o osobach starszych, którym trzeba zabezpieczyć odpowiedni, wygodny transport.
Poniżej krótka relacja zdjęciowa przejazdu miłośników dwóch kółek.
One Response
Przyznam szczerze, że nie sądziłam, iż jako pojazd ślubny można wybrać rower. Przy krótkiej sukience to na pewno świetny pomył, chociaż mnie osobiście marzyłby się taki samochód, jaki znalazłam na http://www.czymdoslubu.pl/ogloszenia/auta-zabytkowe-retro-na-wesele.html a konkretnie Cadillac Deville:)