W świetle ukwieconych drzew

Autor: Anna Pietruszka – Ślubna Pracownia Trójmiasto

Od kiedy manager hotelu zapoznała mnie z Moniką i Matem byłam zauroczona tą Parą. Monika miała dokładnie przemyślany każdy element swojego ślubu i wesela a Mat dzielnie ją wspierał we wszystkich tych pomysłach, no może z wyjątkiem sposobu umieszczenia parkietu i podświetlenia na sali (to była jego działka 🙂 ).

Ślub w plenerze i drzewa na sali to były najważniejsze tematy. Wybrane miejsce na ślub miało być koniecznie otoczone zielenią – najlepiej park lub ogród. Znalezienie takiego miejsca na gdańskiej Starówce, gdzie później miało się odbyć wesele było niewykonalne, ale Monika ciągle powtarzała „wierzę w Panią”. No i jak tu się poddać.

Kolaż_ślub_mały 2

Zaproponowałam Im zorganizowanie ślubu w parku miejskim położonym ok. 15 minut drogi od Starówki. Wymagało to jednak poniesienia kolejnych kosztów na transport. Pojechałam do parku aby zrobić zdjęcia prezentujące zarówno drogę dojścia od parkingu do miejsca ślubu jak i samo miejsce ślubu położone nad nieco dzikim stawem. Gdy zobaczyli te zdjęcia nie było już dyskusji, to miało być właśnie to miejsce. To, że trzeba będzie zatrudnić transport nie było już ważne.

Kolaż_ślub_mały 1

Kolejna sprawa – ukwiecone i oświetlone drzewa na sali. Wiele można zrobić, ale każda sala narzuca pewne ograniczenia. Monika marzyła aby na sali umieścić tak wysokie drzewa, których gałęzie będą pokrywały sufit. I tu pojawił się problem. System czujek na suficie nie pozwalał na to, aby cokolwiek ich dotykało. Tak więc razem z Moniką i dekoratorką po wielu debatach i wymianie pomysłów doszliśmy do opracowania dekoracji, która łączyła ze sobą oczekiwania Moniki i możliwości jakie dawała sala. Chyba udało nam się bo zarówno Para Młoda jak i goście byli zachwyceni.

Kolaż_słodki bufet Kolaż_sala

Kilka dni po weselu otrzymałam od Moniki maila następującej treści. „Kochana Pani Aniu Pozwolę sobie tak zacząć, ponieważ 'all my dreams came true’! Od kiedy tylko Karolina przedstawiła nas sobie, wiedziałam ze się dogadamy. Wysłuchała Pani wszystkich moich marzeń i oczekiwań. Bez owijania w bawełnę, koloryzowania i upiększania, przedstawiła Pani za i przeciw a końcowe „damy radę” zostanie mi w pamięci na zawsze. Każda przyszła Panna Młoda potrzebuje takiej „równej babki” jak Pani!! I mean it! Wszyscy poleceni podwykonawcy sprawdzili się w 100%! Zaczynając od Pani Eli, której projekty nie za bardzo mi przypadku do gustu. Zapewniała Pani, ze Pani Ela wie co robi. Jaki strzał w dziesiątkę! Od momentu kiedy szlam z tatą alejką w parku, kiedy ujrzałam zapierające dech w piersiach przyozdobione miejsce naszych zaślubin, uwierzyłam ze marzenia się spełniają! A w momencie wejścia gości na salę weselną odgłos „wow” wystarczyło mi w zupełności! Przepiękne kwiaty, dekoracje, zdobienia, dokładnie takie jakie sobie wymyśliłam, jak z obrazka, wszystko tam stało, dumnie na mnie czekało w blasku świec. Pani współpracownice Aneta i Natalia What a team. Były ze mną od początku do końca. Zajęły się wszystkim począwszy od usadzenia gości, wyjmowania sukienki spod moich obcasów podczas schodzenia alejką do miejsca ślubu, poprawiania welonu, dbania o moich rodziców i dziadków aż po zmiany świeczek na drzewkach o 3:30 nad ranem i wiele wiele więcej rzeczy których po prostu nie jestem w stanie spamiętać! Proszę je serdecznie pozdrowić i dbać o nie!!!:) Przepiękna muzyka uświetniła naszą ceremonię. Sama nie mogłam uwierzyć, ze można tak śpiewać i grać na żywo! Łzy spływały po policzkach nie tylko mnie i Mattowi…;) Zespól mogłabym polecić wszystkim z zamkniętymi oczami. Czułam się jak na prywatnym koncercie. Przecudne głosy, prześmieszne zabawy. Idealnie! Hotel w którym wszystko się odbywało przewyższył nasze najwyższe oczekiwania. Czułam się jak w domu nie jak w hotelu. Wszyscy pracownicy traktowali mnie jak księżniczkę a jakiekolwiek prośby nigdy nie były problemem a wręcz z uśmiechem na ustach spełniali moje prośby. Jeszcze raz chciałam Pani serdecznie podziękować. Przepraszam że tak prosto z mostu i po wiejsku ale każda przyszła Panna Młoda powinna to usłyszeć „planujesz ślub, wal do 'pietruszki”, ona jest czarodziejka i spełnia wszystkie marzenia jak za dotykiem czarodziejskiej różdżki!”

Zdjęcia: Błażej Maziarz http://www.maziarz.pl Dekoracje: Studio Florystyczne GLORIOZA

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on whatsapp
WhatsApp

5 Responses

  1. Ślub w plenerze to na prawdę wspaniała sprawa. Tylko pozazdrościć i życzyć szczęścia na nowej drodze życia 😉

  2. Jeśli tylko pogoda na prawdę dopisuje, warto wybrać wesele w plenerze 🙂 Gwarantuje to całkiem inną jakość zabawy 🙂

  3. Jej, wygląda na naprawdę pięknie zorganizowane. Nie poznałam, że to Gdańsk. Bardzo ujmujący ten mail 🙂

  4. Piękna i wspaniała Para Młoda. Robienie czegoś dla nich to czysta przyjemność.

    Pozdrawiam ich bardzo serdecznie

  5. To był piękny ślub. Nawet wyyyysoka temperatura nie przeszkadzała. Wszystko było idealnie 🙂 Dziękuję za współpracę. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *